Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum .::Tokio Hotel site::. Strona Główna

Forum .::Tokio Hotel site::. Strona Główna » Nasza twórczość » "Jeśli ten dzień ostatnim jest..."
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
"Jeśli ten dzień ostatnim jest..."
PostWysłany: Czw 12:25, 29 Cze 2006
Agus116

 
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubartów


Czerwone słońce chowało się już za budynkami. Bladoróżowe niebo szybko zmieniło swoją barwę na granat, a niedługo później przystroiło się maleńkimi światełkami. W przyszpitalnym parku, gdzieś w trafie grał świerszcz. W jednej z sal, w łóżku leżała blondwłosa dziewczyna i słuchała w milczeniu owej muzyki. Lekki wiatr wdarł się do pomieszczenia. Chłopak siedzący do tej pory w nogach jej łóżka, szybko wstał i podszedł do okna z zamiarem zamknięcia go, widząc, że jego ukochana lekko zadrżała z zimna.
-Nie, nie zamykaj- powiedziała szeptem- tak jest dobrze...
-Dlaczego szepczesz?- Czarnowłosy mówił równie cicho.
-Chcę dobrze słyszeć tę melodię i na zawsze zachować ją w sercu. Chcę zapamiętać też ten powiew, i zachód słońca, i noc... I ciebie...- mówiła bardzo spokojnie.- w każdej chwili mogę zniknąć...
-Saruś, skarbie nie mów tak, proszę- chłopak stał tyłem do dziewczyny i patrzył przez okno. Nie chciał, by widziała jego łzy spływające teraz po jego policzkach, nie chciał płakać, ale zabrakło mu siły.- Niedługo wyjdziesz stąd i wszystko będzie dobrze.
-Przestań, Bill.. Dobrze wiesz, że nie będzie- głos się jej załamał.- oni wszyscy nie żyją... Mama... Tata.. Nicole... Niedługo do nich dołącze...- łkała cicho.
-ciii... nic nie mów -chłopak odwrócił się i bardzo delikatnie położył na łóżku. Blondynka wtuliła się w niego i zamknęła oczy. Pozwoliła na delikaty dotyk, który tak kochała. Wiedziała, że niedługo nadejdzie chwila rozstania, już słyszała odległe głosy, które wołały, by się pospieszyła.
-Zabierz mnie na dwór- powiedziała nagle, przerywając trwającą od dłuższego czasu ciszę. Bill lekko drgnął i podniósł się, patrząc na błagalny wzrok dziewczyny.
-Poczekaj, pójdę poproszę lekarza.
-Nie!- pisnęła ze strachem- Nie zostawiaj mnie... Nie teraz... Boję się, Bill- po raz kolejny z oczu popłynęły łzy. Chłopak nie zastanawiając się, wyjął z szafy szlafrok należący do Sary, by zaraz narzucić jej go na ramiona. Przysunął wózek znajdujący się w kącie sali i usadził w nim blondynkę. W jej zielonych oczach pojawiły się dawno nie widziane płomyki.
Bill szedł korytarzem, w stronę windy popychając przed sobą wózek. Jego kroki dudniły w pustym korytarzu. Chciał tylko, by nikt ich nie zatrzymał, by pozwolono mu spęłnić jej prośbę...

-To gdzie cię zawieść Królewno?- zaczął czarnowłosy, gdy znaleźli się przed budynkiem szpitala.
-Z mojego okna widać staw, a obok stawu jest polanka, chciałabym się tam znaleźć...

Oboje leżeli teraz na kołdrze zabranej z sali, którą Bill rozłożył na trawie. Sara ściskała mocno dłoń chłopaka, bojąc się, że rozstanie przyjdzie za wsześnie. Podniosła się i spojrzała na swojego Królewicza.
-Tak bardzo cię kocham... - powiedział czule głaskając ją po policzku. Na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech.
-Ja ciebie też, ja ciebie też...- szepnęła i zbliżyła się do chłopaka, całując jego usta. Ich języki połączyły się w dzikim tańcu namiętności. Cieszyli się chwilą wiedząc, że być może jest to ich ostatni pocałunek. Po dłuższym czasie, dziewczyna odsunęła się. Położyła delikatne dłoń a jego twarzy i spojrzała chłopakowi w oczy.
-Bill... musisz mi coś obiecać- zaczęła. Wzięła głęboki oddech i kontynuowała- jak już.. umrę -wypowiedziała to słowo z wielkim trudem- obiecaj, że się nie załamiesz, że będziesz żył dalej...
-Ale...
-Proszę! Mamy dopiero po 16 lat, ale przed Tobą całe życie... Obiecaj...
-Obiecuję...- chłopak delikatnie musnął bladą rękę dziewczny, którą wciąż trzymał w swojej dłoni.
-Obiecaj, że nadal będziesz sobą i nigdy się nie zmienisz, że na zawsze zostaniesz taki, jaki jesteś teraz...
-Obiecuję- tym razem złożył pocałunek na policzku.
-Obiecaj, że pokochasz kiedyś jakąś kobietę tak jak mnie, a może nawet i bardziej...- w oczach zebrały się łzy. Bill milczał.- obiecaj!
-Słońce, nie mogę... Jesteś jedyna... Tylko Ciebie kocham...
-Proszę cię, obiecaj mi to...
-O-obiecuję...- Sara uśmiechnęła się przez łzy i wtuliła mocno w jego ramiona.
-Kocham Cię... -szepnęła i po chwili położyła się na jego klatce piersiowej wsłuchując się w rytm serca. Czuła, że zaraz wszystko się skończy...- Mamy już niewiele czasu... Zaśpiewasz mi coś? - chłopak zebrał się w sobie i zaczął nucić słowa jedej ze swoich piosenek.

- "Kiedy na horyzoncie koniec jest
a wszystkie marzenia idą spać
Jesteśmy razem ostatni raz?
Przecież dopiero co się zaczęło"

Dziewczyna zamknęła oczy, mocniej wtulając się w niego i ścisnęłą ciepłą dłoń. Jedna samotna łza spłynęła po jej policzku. Strach zamienił się w tęsknotę, którą odczuwała, mimo że był tak blisko.

- "Jeśli ten dzień ostatnim jest
proszę nie mów mi tego jeszcze
Jeśli to jest nasz koniec
nie mów- jeszcze nie"

Jej uścisk zelżał, na twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Chłopak poczuł, że odchodzi, ale śpiewał dalej, dławiąc się łzami.

- "To jest ostatni dzień, to jest ostatni dzień"

Nie wytrzymał, rozpłakał się na dobre. Poczuł, że jest sam, ale czy tak było naprawdę? Czy jego Księżniczka mogłaby go zostawić samego? Nie wierzył, że już nigdy nie usłyszy jej śmiechu, który kiedyś pieścił jego zmysły, że już jej nie ma.

Przytulił mocno martwe ciało. Gorące łzy skapywały w policzków, ginąc w trawie.
-Kocham Cię, Saruś... -szepnął.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
"Jeśli ten dzień ostatnim jest..."
  Forum .::Tokio Hotel site::. Strona Główna » Nasza twórczość
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin